Środowy finał 5.edycji „You can dance” zainspirował mnie do napisania dzisiejszej notki na naszym blogu . Pomijając fakt, iż do 5 edycji programu została przylepiona łatka jako dotychczasowo najlepszej ze wszystkich ( i myślę swoją drogą, że słusznie ) a wysoki poziom taneczny prezentowany przez dwójkę wybranych finalistów był prawdziwą ucztą dla oka każdego tanecznego zapaleńca, moją uwagę przyciągnęła szczególnie interesująca sama końcówka programu a to za sprawą rzecz jasna pana Piróga. Popularnemu jurorowi podczas wręczania głównej nagrody „wyrwały się przez przypadek” a może w ramach emocji niezbyt kontrolowane słowa. W zasadzie cięty język stał się jego znakiem rozpoznawczym, ale tym razem bezpośrednio wypowiedziane przekleństwo na wizji zszokowało dość dużą część zgromadzonej publiczności. Ta żenująca wpadka nie była wyrazem dumy dla wystarczająco kontrowersyjnego już Piróga i raczej uśmiechu na twarzach oglądających ten program nie wzbudziła, aczkolwiek takie sytuacje w telewizji mają dość często miejsce. Mowa tutaj oczywiście o programach na żywo, które choć rozgrywane są wg precyzyjnie zaplanowanych scenariuszy, często wymykają się producentom spod kontroli. Przejęzyczenia, zająknięcia czy niekontrolowane odruchy prowadzących programy są sprawą naturalną – nikt z nas nie jest perfekcyjny…
a pewnych sytuacji po prostu nie da się przewidzieć…
Szczególnie „narażeni na niebezpieczeństwo” są telewizyjni prezenterzy, na których spoczywa cała odpowiedzialność za ostateczny wygląd programu i jakość przygotowanego materiału. Pamiętać muszą również o tym, by ściśle trzymać się tekstu bowiem każda minuta to określona ilość słów a czas antenowy jest nieubłagalny. Co jednak zrobić w sytuacji gdy na oczach milionów oglądających wdarł się mały błąd w przygotowanym scenariuszu a prompter pokazuje niewłaściwy tekst ?
Dlatego tak często telewizja stanowi źródło rozrywki i to nie zawsze za sprawą kabaretów ;)
Wpisując w serwisie you tube hasło „wpadki telewizyjne” otrzymałam ponad 700 propozycji co jest dowodem tylko na to, że widzowie są wyjątkowo pamiętliwi i takich atrakcji nigdy nie puszczają płazem ;)
Achtung! Przeprowadzka!
9 lat temu